Dzieci potrafią narzekać na rodziców, a im starsze są, tym więcej ich błędów potrafią dostrzec. Nie oznacza to jednak, że jesteśmy złymi rodzicami tylko dlatego, że nasze dziecko ma nam coś do zarzucenia. Ale czy możemy stać się rodzicem idealnym i zawsze być dla dziecka świetnym przykładem? Żeby odpowiedzieć na to pytanie, trzeba zastanowić się, kto w ogóle decyduje o jakości naszego sposobu wychowania.
Rodzice i dzieci mają przeważnie zupełnie różne wyobrażenie o idealnym rodzicu. Ten obraz zmiana się u nas zależnie od wieku czy sytuacji życiowej. Po czasie możemy zacząć dostrzegać nasze błędy, ale ciężko jest nam stwierdzić, czy zawsze daliśmy z siebie wszystko, co mogliśmy. A nawet jeśli dojdziemy do takiego wniosku, to nasze dziecko na pewno nie. Rodzic może być albo odpowiedzialnym opiekunem, albo dobrym przyjacielem i tych dwóch ról zwyczajnie nie da się ze sobą pogodzić, mimo że wielu rodziców próbuje. Naszym zadaniem nie jest jednak sprawianie naszemu dziecku przyjemności, ale wychowanie go i przygotowanie do dorosłego życia.
Jeśli będzie nam ono zarzucało, że na nic mu nie pozwalamy albo za bardzo go kontrolujemy, to będziemy musieli wybrać, czy mamy dostosować się pod idealny wizerunek rodzica, jaki ma w głowie nasze dziecko, czy trzymać się swoich wartości i tego, co uważamy dla niego za słuszne. Rodzic musi być w pierwszej kolejności opiekunem i wychowawcą.